Kiedy paraliżuje nas strach, trudno się modlić. Słowa więzną w gardle. Ignacio Larrañaga ułożył na tę okoliczność oszczędną w słowach prośbę.
Rembrandt, malując powrót syna marnotrawnego, w pewien sposób uwiecznił na nim własne doświadczenie. Zdał sobie sprawę, że żaden grzech nie pozostaje bez skutków. Nawet ten wyznany i przebaczony. Tak jest w życiu każdego. Mamy jednak szansę, by duchowe skutki grzechu umniejszać, a nawet całkowicie zniwelować.
Chcielibyśmy mieć pewność, że to, co czynimy, jest wolą Boga. Nieczęsto jednak zdarza się, by objawił się nam anioł z nieba, zafurczał skrzydłami i wydeklamował patetycznym głosem, czego Bóg od nas pragnie…
Hebrajskie imię Mika’el znaczy „Któż jak Bóg”. Według tradycji, kiedy Lucyfer zbuntował się przeciwko Bogu i namówił do buntu część aniołów, Archanioł Michał miał wystąpić przeciwko niemu z okrzykiem „Któż jak Bóg”.
Mężczyźni Świętego Józefa, Przymierze Wojowników, Męskie Plutony Różańca, Bracia Zmartwychwstania, Bractwo Świętego Pawła, Mężczyźni Pustelni i wiele, wiele innych – męskie wspólnoty katolickie wyrastają w różnych częściach Polski jak grzyby po deszczu. Dlaczego mężczyźni je tworzą? Ponieważ czują konkretny głód – męski głód Boga.
Tym razem dowiemy się, jak prowadzić walkę duchową i nie zmagać się ciągle z tymi samymi problemami, a także jak wyjść wzmocnionym z czasu pandemii.
Czytaj więcejPrzemówienie prezydenta Stanów…
Spojrzałam na kalendarz z uśmiechn…
Mam 31 lat, a od 10 lat jestem sko…
Moja historia zetknięcia się z Ojc…
Nie należałam do praktykujących k…
Znałeś mnie, Padre, zanim ja p…
Byliśmy młodzi, beztroscy, razem p…