Ojciec Pio przeżywał szczególne doświadczenia związane z misterium Chrystusa. Ich punktem kulminacyjnym było tzw. unio mystica, zjednoczenie duszy z Bogiem, który bez pośrednictwa pojęć i obrazów interweniował w jego życie duchowe.
Miłość Ojca Pio do Dzieciątka Jezus była zakorzeniona w duchowości franciszkańskiej. Podobnie jak św. Franciszek z Asyżu odczuwał on silną więź z ubogim i pokornym Chrystusem, którego adorował, nad którym rozmyślał i którego celebrował w tajemnicy Eucharystii. Tak jak asyski patriarcha miał dwie fascynacje w swoim życiu: narodzenie Jezusa i mszę świętą.
Ojciec Pio twierdził, że konfesjonał jest „tronem, na którym zasiada Boży Majestat”, dlatego spowiedź traktował niezwykle stanowczo i poważnie, szafując łaską Bożego Miłosierdzia z wielką odpowiedzialnością i roztropnością.
Bóg obdarzył Ojca Pio nadzwyczajnym darem osmogenezy. Emanował od niego przyjemny zapach o różnej intensywności i woni, który był odczuwany nie tylko przez pojedyncze osoby, ale nawet tłumy ludzi w tym samym czasie. Nie odznaczał się on jednak trwałością, gdyż jak nagle się pojawiał, tak też i znikał, tylko niekiedy z nieznanych przyczyn utrzymywał się znacznie dłużej, nawet latami.
Ojciec Pio dobrze wiedział, że natura ludzka po zlekceważeniu w raju przez człowieka słowa Boga, a następnie zabiciu Abla przez Kaina, jest wciąż taka sama. To prawda, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, na obraz i podobieństwo Miłości (za którą całe życie tęsknimy), ale obraz ten został w nas zniekształcony, a podobieństwo zamazane przez grzech. Wyszliśmy z łona Miłości, ale jesteśmy zranieni przez zło. Sami je czynimy i ono zewsząd nas atakuje. Starał się zatem dopomóc innym w odniesieniu zwycięstwa w tej odwiecznej walce.
W czasach manipulacji informacją, powszechnej dezinformacji, nagminnie tworzonych fake newsów, warto zapytać sprawdzone autorytety o to, co myślą na temat szatana, ojca kłamstwa i intrygi. Podążając za tą myślą, nie sposób nie odwołać się do osoby Ojca Pio, który jak mało kto poznał, na czym polega działanie złego ducha.
Nowe wydanie podejmuje kwestię stygmatów. W temat wprowadza artykuł o tym, jak wyglądała największa w historii zbrodnia dokonana na Jezusie. Potem dowiadujemy się o dzisiejszych sposobach stygmatyzacji ze...
Czytaj więcejNie należałam do praktykujących k…
Mam 31 lat, a od 10 lat jestem sko…
Przemówienie prezydenta Stanów…
Rozpoznał mnie wśród wielu osób…
Jest dzisiaj pewna, że powrót mę�…
Byliśmy młodzi, beztroscy, razem p…
Moja historia zetknięcia się z Ojc…
W każdej chwili może umrzeć – s…
Pewnego dnia mama, gdy siedziała na…
Spojrzałam na kalendarz z uśmiechn…
Znałeś mnie, Padre, zanim ja p…