Uroczystość tę wprowadził do liturgii Kościoła katolickiego papież Pius XI w 1925 roku. Nakazał wówczas, aby we wszystkich kościołach tego dnia odmówiono litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu.
Ojciec Pio wierzył w świat nadprzyrodzony i w Kościół składający się z żyjących i zmarłych, którzy dostąpili chwały nieba albo w czyśćcu doznają oczyszczenia po śmierci. Był przekonany, że te trzy stany wzajemnie się komunikują, wspierają i na siebie oddziałują.
Uroczystość ma charakter radosny, wspominamy bowiem wszystkich, którzy żyli przed nami i osiągnęli szczęście wieczne. Kościół wspomina nie tylko oficjalnie uznanych świętych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, którzy już osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie.
Apostołowie nieco zapomniani. Biblia i tradycja mówią o nich bardzo mało. Wymieniani są jako ostatni apostołowie, tuż przed Judaszem, a przecież Juda Tadeusz miał być krewnym Jezusa. Także Szymon jest wymieniany w pismach razem z „braćmi” Chrystusa.
Kiedy patrzę na historię Karola Wojtyły, to uderza mnie jego zdolność słuchania drugiego. W każdym napotkanym człowieku dostrzegał jakąś niezwykłą wartość. Szukał go wszędzie i dla niego gotów był przekraczać skostniałe konwenanse.
O przyjaźni przeczytamy w nowym numerze. Dowiemy się, na czym polega jej wartość, co winno leżeć u jej podstaw, a także w jaki sposób wpływa ona na relacje...
Czytaj więcejNie należałam do praktykujących k…
W każdej chwili może umrzeć – s…
Rozpoznał mnie wśród wielu osób…
Spojrzałam na kalendarz z uśmiechn…
Byliśmy młodzi, beztroscy, razem p…
Znałeś mnie, Padre, zanim ja p…
Moja historia zetknięcia się z Ojc…
Mam 31 lat, a od 10 lat jestem sko…
Pewnego dnia mama, gdy siedziała na…
Przemówienie prezydenta Stanów…