Modlitwa różańcowa to duchowe kwiaty – wieniec różany ofiarowany Najświętszej Maryi Pannie, na który składa się przede wszystkim wielokrotnie odmawiane ku jej uwielbieniu „Zdrowaś Maryjo”. Różaniec w formie, jaką go dziś odmawiamy, jest jednak rezultatem procesu obejmującego wiele stuleci kształtowania się tej modlitwy, a jego źródeł możemy także szukać w Biblii.
Odmawianie różańca mocno osadza się na wezwaniu Chrystusa: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt 26,41n.) oraz św. Pawła: „Nieustannie się módlcie!” (1 Tes 5,17). Pierwsi chrześcijanie, czyniąc zadość tym wezwaniom, uświęcali poszczególne pory dnia i nocy modlitwą, zwłaszcza psalmami.
Taki rodzaj modlitwy praktykowano zwłaszcza we wspólnotach monastycznych, co potwierdzają przekazy patrystyczne. Nie wszyscy jednak posiadali umiejętność czytania, dlatego też starano się zastąpić Psałterz (150 psalmów) powtarzaniem krótkich formuł modlitewnych wyjętych z poszczególnych psalmów lub innych fragmentów Pisma Świętego.
Sznurek z paciorkami
Właśnie w tych praktykach rytmicznego powtarzania prostych formuł modlitewnych w kręgach monastycznych należy upatrywać genezy modlitwy różańcowej. Na Zachodzie do modlitw najczęściej powtarzanych należały „Ojcze nasz” (łac. Pater noster), a z czasem także i „Zdrowaś Maryjo” (łac. Ave Maria).
Pojawił się także problem sposobu odliczania powtarzanych modlitw. Czyniono to m.in. za pomocą palców obu rąk albo poprzez odkładanie kamyków. Było to jednak mało praktyczne, dlatego też dużym usprawnieniem okazało się wprowadzenie sznurów modlitewnych, na których wiązano węzły lub nawlekano na nie różnego rodzaju ziarna i paciorki w liczbie odpowiadającej odmawianym modlitwom. Praktyki te zaczęły upowszechniać się od IV wieku, tak że już w VII wieku sznury modlitewne były w powszechnym użyciu. Paciorki na sznurku umożliwiały modlitwę w ruchu i były dużo praktyczniejsze niż sterta kamyków. W ten sposób modlitwa mnichów pod względem używanego narzędzia zaczęła coraz bardziej upodabniać się do dzisiejszego różańca.
Wezwanie „Zdrowaś Maryjo”
W rozwoju różańca bardzo ważny jest przełom XI i XII wieku. W tym bowiem czasie coraz częściej na ustach modlących zaczęło pojawiać się wezwanie „Zdrowaś Maryjo”, które dołączano do modlitewnych sznurów z „Ojcze nasz”. Początkowo nie było to jeszcze pełne „Zdrowaś Maryjo”, znane nam dzisiaj.
Miało krótszą, zaczerpniętą wprost z Pisma Świętego formę. Rdzeniem tej modlitwy jest Pozdrowienie Anielskie (Łk 1,28b) z perykopy o Zwiastowaniu (Łk 1,26-38). Werset, po który sięgnięto przy układaniu tekstu tej modlitwy, brzmi: „Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą»” (Łk 1,28). Na biblijny rdzeń „Zdrowaś Maryjo” składa się także pierwsza część błogosławieństwa Elżbiety dla Maryi (Łk 1,42) z perykopy mówiącej o ich spotkaniu (Łk 1,39-56), gdzie zapisano: „Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona”.
Warto dodać, że z krytycznego opracowania wyjściowego tekstu modlitwy (Łk 1,28) wynika, że nie występowało tu imię Maryi, dlatego też uznaje się, że zostało ono dodane w praktyce modlitewnej Kościoła. Na jej gruncie z czasem dodano do Pozdrowienia Anielskiego także imię Jezus, końcową modlitwę błagalną i zamykające ją „Amen”.
Jedno serce i dusza
Wydawałoby się, iż odmawianiu modlitwy różańcowej grozi niebezpieczeństwo bezmyślnego powtarzania formuł, co stanie w sprzeczności z upomnieniem Chrystusa, który powiedział: „Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani” (Mt 6,7).
Jednak tak nie jest, gdyż znajomość Pisma Świętego, zwłaszcza Nowego Testamentu, ułatwia i pogłębia zrozumienie różańca, zaś jego odmawianie daje głębsze zrozumienie Bożego orędzia zawartego w Biblii. Poprzez różaniec, odmawiany zarówno indywidualnie, jak i wspólnotowo, wpisujemy się bowiem w tradycję modlitewną Kościoła, która sięga jego początków. Już o pierwszych wyznawcach Chrystusa napisano, że mieli jedno serce i jedną duszę w Bogu, a „wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1,14).
Dzięki modlitwie różańcowej w sposób szczególny doświadczamy owego trwania z Maryją, Matką Bożą i naszą Matką, która nieustannie wstawia się za nami jako swoimi dziećmi. Odmawiając różaniec, modlimy się bowiem nie tyle do Maryi, ale z Maryją.
Tekst Anna Maria Wajda
„Głos Ojca Pio” [136/4/2022]
Anna Maria Wajda – doktor inżynier nauk rolniczych i doktor nauk teologicznych. Zajmuje się zagadnieniami związanymi z przyrodą w Biblii, a także życiem codziennym w czasach biblijnych.