Gdyby postronny obserwator stanął pomiędzy faryzeuszem i celnikiem z Jezusowej przypowieści, usłyszałby dwie odmienne modlitwy. Pierwsza brzmiałaby: Dziękuję, że jestem taki wspaniały! Druga zaś: Miej litość dla grzesznika! Modlitwa faryzeusza była urozmaicona. Modlitwa celnika – monotonna. Celnik jednak zwracał się w pokorze do Boga, faryzeusz – do siebie samego! Tak właśnie należałoby dosłownie przetłumaczyć grecki tekst…
Rembrandt, malując powrót syna marnotrawnego, w pewien sposób uwiecznił na nim własne doświadczenie. Zdał sobie sprawę, że żaden grzech nie pozostaje bez skutków. Nawet ten wyznany i przebaczony. Tak jest w życiu każdego. Mamy jednak szansę, by duchowe skutki grzechu umniejszać, a nawet całkowicie zniwelować.
„Głos Ojca Pio” zachęca do przyjrzenia się miłości, która łączy nas z Bogiem i innymi ludźmi. Uzupełnieniem rozważan są porady Ojca Pio dla tych, którzy pragną żyć miłością.
Czytaj więcejPewnego dnia mama, gdy siedziała na…
Spojrzałam na kalendarz z uśmiechn…
Moja historia zetknięcia się z Ojc…
Nie należałam do praktykujących k…
Mam 31 lat, a od 10 lat jestem sko…
Byliśmy młodzi, beztroscy, razem p…
Znałeś mnie, Padre, zanim ja p…
Przemówienie prezydenta Stanów…
Rozpoznał mnie wśród wielu osób…