Dobrego dnia z Ojcem Pio
16 KWIETNIA: Bóg pragnie, abyśmy całkowicie do Niego należeli.

Nowy numer "Głosu Ojca Pio"

ABC serwisowania samego siebie

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

To paradoks, że rozumiemy konieczność serwisowania samochodu (okresowej wymiany oleju, filtrów świec itp. oraz dokonywania bieżących regulacji np. dopompowywania powietrza w oponach), a nie doceniamy okresowego „serwisowania” samych siebie. Jest oczywiste, że bez tego nie będziemy w pełni efektywni w tym, co robimy.

Wypoczynek jest jednym z ważnych wymiarów naszego życia. Jest potrzebny do zachowania zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego, co warunkuje z kolei jakąkolwiek owocną aktywność, nie tylko „zewnętrzną”, w świecie (taką jak np. praca), ale również duchową. Zdrowie fizyczne i psychiczne jest jak powietrze w oponach samochodu – bez niego daleko nie zajedziemy. Często tego nie rozumiemy, traktując wypoczynek jako „luksus” lub synonim lenistwa, które przecież jest grzechem!

Owocny wypoczynek grzechem nie jest – wręcz przeciwnie – stanowi nasz obowiązek! Grzechem natomiast może się stać brak wypoczynku, który prowadzi do zniszczenia lub zaniedbania samych siebie, co może uniemożliwić nam efektywne robienie tego, czego Bóg od nas oczekuje. 

Skoro już wiemy, że wypoczywać trzeba, zastanówmy się, jak to robić. I tutaj paradoksalnie odpowiedzi udzielić się nie da, bo każdy z nas ma w tym zakresie inne potrzeby. Można jednak sformułować kilka zasad, których dotrzymanie stworzy warunki do dobrego wypoczynku.

Zarezerwuj sobie weekend na spokojne zaplanowanie wakacji.

Zastanów się, jaka forma wypoczynku jest dla ciebie odpowiednia ze względu na wiek, zdrowie, temperament, stan cywilny, ilość czasu, który na odpoczynek możesz przeznaczyć. Potraktuj jednak wypoczynek poważnie, jako sprawę istotną, a nie ostatnią na długiej liście.

Zaplanuj z możliwie dużym wyprzedzeniem (np. półrocznym) konkretny termin wakacji (ja na przykład na wypoczynek wakacyjny przeznaczam już od wielu lat pierwsze trzy tygodnie lipca). Jeśli to zrobisz, łatwiej ci będzie przesuwać inne sprawy na pozostałe okresy (w pracy nikt ci nie zarzuci wymigiwania się od obowiązków, jeśli letni urlop zaplanujesz jeszcze w zimie, a dodatkową korzyścią może być niższa cena wakacyjnego wyjazdu).

Broń zarezerwowanego terminu jak niepodległości – znajdzie się wiele osób, dla których twój wypoczynek nie będzie sprawą dostatecznie ważną, żeby ją poważnie brać pod uwagę.

Zaplanuj, jak spędzisz ten czas. Będzie go łatwiej obronić, jeśli już umówiłeś się z bliskimi lub ze znajomymi na wspólny wyjazd albo wykupiłeś wycieczkę. Planowanie oczywiście nie musi oznaczać zrobienia dokładnych rezerwacji na każdy dzień – plan wycieczki trampingowej lub wyjazdu pod namioty w dowolnym kierunku, bez określania konkretnych miejsc postoju mogą być równie dobre. Pamiętaj, że planowanie to nie zgadywanie przyszłości, tylko stawianie sobie celów i zadań.

Od czasu do czasu wyobraź sobie, jak będzie fajnie – to również pozwoli ci łatwiej dotrwać do terminu wakacji i nie poddać się w walce. 

Koniecznie wyjedź! Jeśli zostaniesz w domu, nie odpoczniesz dobrze, bo różne bieżące sprawy będą cię dopadać także w czasie urlopu i nawet, jeśli ich nie będziesz „załatwiać”, nie odpoczniesz psychicznie (są wyjątki od tej reguły, ale rzadkie). Wyjazd nie musi oznaczać dużych kosztów – czasem wystarczy pojechać do rodziny lub znajomych, którzy mieszkają w pobliskiej miejscowości.

Jeśli już wyjechałeś – baw się dobrze i szukaj równowagi!

Tak jak kluczem do równowagi w trójwymiarowym, fizycznym świecie jest dobre wyczucie „pionu”, tak w życiu owym wyróżnionym wymiarem, swoistym życiowym „pionem” jest nasza relacja z Bogiem. Sprawdziłem to, kilka razy się przewracając. Niektórzy wypoczywają tak, jakby wakacje były również „wakacjami od Pana Boga” (a przynajmniej od praktyk religijnych i Bożych przykazań). Uważam, że do dobrego wypoczynku i dobrej zabawy można zaprosić również Pana Boga.

Ryszard Kołodziej

„Głos Ojca Pio” (nr 46/2007) 


Ryszard Kołodziej – z wykształcenia fizyk i ekspert z zakresu zarządzania. Doradca gospodarczy i trener. Specjalizuje się w doradztwie i szkoleniach z zarządzania projektami. Prowadzi również szkolenia z zarządzania czasem.

Ostatnio zmieniany poniedziałek, 18 lipiec 2016 23:00

Przeczytaj w nowym numerze

Bądź czujny i byle do mety

Być chrześcijaninem

Bądź czujny i byle do mety

Bardzo lubię biegać... No, może przesadzam ze słowem biegać, ponieważ bardziej człapię noga za nogą, mozolnie odliczając kilometry i modląc się przy tym o łaskę...

Czytaj więcej
Małżeńskie puzzle

Małżeństwo i rodzina

Małżeńskie puzzle

Dziś właściwie każdego dnia na nowo odkrywam, że byliśmy sobie pisani. Różni jesteśmy kompletnie, mamy zupełnie inne temperamenty, a nawet poczucie humoru. Ale ubogacamy siebie...

Czytaj więcej
Gdy Bóg podaje rękę

Zafascynowani Ojcem Pio

Gdy Bóg podaje rękę

Uważa się, że w życiu nie ma przypadków. Przekonuje o tym historia aktora Shii LaBeoufa, który propozycję wcielenia się w rolę Ojca Pio otrzymał, gdy...

Czytaj więcej
Zobaczyć światło w ciemności

Być chrześcijaninem

Zobaczyć światło w ciemności

Różne wyobrażenia mamy o nawróceniu. Ktoś był niewierzący i stał się wierzący, czyli nawrócił się. Proste. Jak jednak pojmować nawrócenie, do którego nieustannie wzywany jest...

Czytaj więcej
  1. Świadectwa
  2. Intencje do Ojca Pio

REKLAMA

WIDEO

Newsletter