Wydrukuj tę stronę
Wielki Post z Ojcem Pio - 5 TYDZIEŃ © Głos Ojca Pio

Wielki Post z Ojcem Pio - 5 TYDZIEŃ

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Piąty tydzień Wielkiego Postu z Ojcem Pio. Zapraszamy codziennie. Rozważania na kolejne dni znajdują się w osobnych zakładkach.

 

Stygmaty Ojca Pio są dowodem dogłębnego zrozumienia i przeżycia tajemnicy paschalnej. Dlatego może on być doskonałym przewodnikiem na wielkopostnej drodze.

Piąty Tydzień Wielkiego Postu

  1. Niedziela
  2. Poniedziałek
  3. Wtorek
  4. Środa
  5. Czwartek
  6. Piątek
  7. Sobota
Piąta Niedziela Wielkiego Postu

„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swe życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”. (J 12, 24-35)

Staraj się zawsze, by w tobie obumierał stary człowiek, gdyż on nieustannie próbuje odżywać. Jeśli chcesz lepiej spełnić Boże zamierzenia, coraz bardziej troszcz się o postawę pokory, większej ufności wobec Boga, o większe oddanie się Jemu, mniej kochaj wygodnictwo życiowe i przesadny szacunek dla swojej osoby. Okazuj wielkoduszność w służbie Bożej i to w coraz wyższym stopniu, a współczucie wobec braci wygnania. We wszystkim niech Ci towarzyszy Jezus i Maryja. (Ojciec Pio)
Poniedziałek piątego tygodnia Wielkiego Postu

Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia. (J 8,12b)

Najwyższe światło, które Bóg wprowadza do dusz, dotyka ich w sposób bolesny i napełnia uczuciem osamotnienia duchowego do tego stopnia, że powoduje niesłychane wprost udręki i daje odczucie śmierci. Aktualnie dusze te nie są w stanie pojąć działania tego Bożego najwyższego światła. To zaś dzieje się z dwóch powodów.

Najpierw to światło jest tak wzniosłe i subtelne, że wprost przekracza możliwość pojęcia duszy i dlatego jest ono dla tychże dusz raczej ciemnością i udręką niż światłem.

A drugi powód to ten, że dusze te są wprost nikczemnością i nieczystością. Dlatego to najwyższe światło jest po prostu ciemnością, powodującą udrękę i ból; zamiast pociechy zadaje wielkie cierpienie w sferze zmysłów, ogromne udręki i straszliwe utrapienia we władzach duchowych.

To wszystko zdarza się już na początku, gdy to Boskie światło napotyka na dusze nie przygotowane do zjednoczenia się z Bogiem i dlatego ogarniając je, dokonuje oczyszczenia, wynosząc je do oglądania i zjednoczenia się z Bogiem w sposób doskonały. A więc niech cieszą się w Panu z tej wielkiej godności, do jakiej zostały wyniesione, i niech całkowicie pokładają ufność w Panu, jak to czynił święty Hiob, który za sprawą Pana znalazł się również w tak trudnej sytuacji, a jednak miał nadzieję, że po ciemnościach zobaczy światłość. (Ojciec Pio)
Wtorek piątego tygodnia Wielkiego Postu

Rzekł więc do nich Jezus: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił mnie samego, bo ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba”. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego. (J 8,28-30)

Mam takie zaufanie do Jezusa, że choćbym widział otwarte piekło przed sobą, a sam znalazł się na krawędzi przepaści, to bym nie zwątpił, nie traciłbym ufności, nie rozpaczał, ale pokładał w Nim nadzieję. Do tej ufności pobudza mnie Jego łagodność. A gdy rozważam wielkie boje, które stoczyłem z szatanem i odniesione zwycięstwa, jakie przy Bożej pomocy stały się mym udziałem, to nie jestem w stanie ich wyliczyć.

I gdyby Jezus, odwieczne słońce, mnie nie oświecił, nie ujął za rękę, to ileż razy – któż to wie? – zachwiałaby się moja wiara i nadzieja, pomniejszyła moja miłość, a mój umysł pogrążyłby się w ciemności? Widzę jasno, że to Jego działanie jest owocem Jego nieskończonej miłości. On mi niczego nie odmówił, więc powiem: On mi dał więcej, niż prosiłem. (Ojciec Pio)
Środa piątego tygodnia Wielkiego Postu

Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. (J 8,31b)

To prawda, że On pozwala nam wiele razy doświadczyć tego, że znajdujemy się jakby u kresu możliwości. To wszystko dzieje się dlatego, aby wewnętrzne cnoty nabrały w boju większego znaczenia. On pozwala nawet na to, by „szpiedzy”, którymi są grzechy lekkie i niedoskonałości biegały tu i tam po Jego królestwie. To jednak prowadzi nas do poznania prawdy, że bez Niego stalibyśmy się łupem naszych nieprzyjaciół.

Upokorzmy się głęboko i wyznajmy, że gdyby Bóg nie był naszym pancerzem i tarczą, to niechybnie zostalibyśmy przeszyci strzałami rozmaitych grzechów. To jest jeszcze jeden motyw, racja, dla której winniśmy poprzez nasze praktyki trwać mocno przy Bogu. Wytrwałość w praktykach duchownych winna być naszą ciągłą troską. (Ojciec Pio)
Czwartek piątego tygodnia Wielkiego Postu

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. (J 8,51)

Jeśli kochamy Jezusa, przygotujmy się dobrze na ten dzień, obudźmy akt woli i prośmy, aby to wszystko, co kocha świat zostało od nas oddalone i zastanówmy się dobrze nad tym, że wszystkie cierpienia tego życia nie mogą być postawione na równi – posługując się myślą świętego Pawła – z wielką chwałą, która nas czeka.

Pomyślmy o tym, że Boski Oblubieniec nie zadowala się udzieleniem nam wielkiej nagrody za naszą miłość, którą zamierza nas obdarować w przyszłym życiu, ale chce dać jej próbkę już w tym życiu na ziemi.

Oby Pan dał nam pojąć i zrozumieć, jak wielkim szczęściem dla duszy jest oddanie się Jego Opatrzności, zawarcie paktu wyrażonego słowami: „Dilectus meus mihi, et ego illi” („Mój miły jest mój, a ja jestem jego”). Całkowicie należę do mego Umiłowanego, a mój Umiłowany jest wszystkim dla mnie: oby On myślał o mnie, a ja będę myślał o Nim. (Ojciec Pio)
Piątek piątego tygodnia Wielkiego Postu

Wzywam Pana, godnego chwały, i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół. Ogarnęły mnie fale śmierci i zatrwożyły odmęty niosące zagładę, opętały mnie pęta otchłani, schwyciły mnie sidła śmierci.

Wzywałem Pana w moim utrapieniu, wołałem do mojego Boga i głos mój usłyszał ze świątyni swojej, dotarł mój krzyk do Jego uszu. (Ps 18,4-7)

To prawda, że wszechmoc Boża jest ponad wszystkim, ale pokora i zaprawiona cierpieniem modlitwa tryumfuje nad samym Bogiem, powstrzymuje Jego prawicę, tłumi zapalczywość, rozbraja Go, zwycięża, uśmierza Jego gniew i czyni Go jakby zależnym i przyjacielem.

O, gdyby tak wszyscy ludzie poznali ów wielki sekret życia chrześcijańskiego, o którym uczył Jezus słowem i czynem, i gdyby naśladowali celnika ze świątyni, Zacheusza, Magdalenę, świętego Piotra i tylu wspaniałych pokutników i pobożnych chrześcijan, doświadczając w sobie tej postawy, to ujawniłyby się jakże obfite owoce świętości! Bardzo szybko poznaliby ów sekret. Przy pomocy tego środka w krótkim czasie ubłagaliby Bożą sprawiedliwość, która pełna gniewu jest skierowana przeciw nim, doświadczyliby miłosnej łaskawości i otrzymaliby to wszystko, czego potrzebują, a mianowicie: przebaczenie grzechów, łaskę, świętość, wieczne zbawienie i moc do staczania walki i odnoszenia zwycięstwa nad sobą i wszystkimi nieprzyjaciółmi. (Ojciec Pio)
Sobota piątego tygodnia Wielkiego Postu

I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. (Ez 37,26-27)

Raduj się, ponieważ Pan działa w Tobie i ty pragniesz tylko tego, aby zawsze żyć w Jego obecności. Pozwól się Mu prowadzić po tej tak trudnej drodze obecnego życia i wyraź zupełną zgodę na to, by działał tak, jak On sam uzna to za lepsze dla ciebie. (Ojciec Pio)

Rozważanie z modlitewnika "Wielki Post z Ojcem Pio". Zobacz: e-Serafin.pl

Ostatnio zmieniany poniedziałek, 04 kwiecień 2022 22:27